Victor Perez

,

Wielokrotnie nagradzany reżyser filmowy i kierownik ds. efektów wizualnych

Victor Perez jest reżyserem filmowym i kierownikiem ds. efektów wizualnych. Jak sam mówi: urodził się w Hiszpanii, wychował we Włoszech i zrobił karierę w Wielkiej Brytanii, a obecnie mieszka w Londynie (Anglia). Biorąc pod uwagę jego wielokulturowe pochodzenie z trzema narodowościami pewne jest, że podróżowanie leży w jego DNA. „Moim zadaniem jako kierownika ds. VFX jest tworzenie „niemożliwego” i sprawianie, by wyglądało to realistycznie” – wyjaśnia. Ponadto dodaje, że zadanie to jest głęboko związane z narracyjną funkcją obrazów, ponieważ dla niego tworzenie pięknych zdjęć jest tak samo istotne jak tworzenie znaczących obrazów.

Zadaniem działu efektów wizualnych jest pokazanie na ekranie tego wszystkiego, co nie jest możliwe do wykonania w realnym świecie, od efektów niezauważalnych, po oszałamiające. Studiował sztuki sceniczne, a kilka lat później kinematografię w International Academy of Image Arts and Science, założonej przez trzykrotnego zdobywcę Oscara® Vittorio Storaro. Victor pracował przy kilku hollywoodzkich hitach, pomagając reżyserom zwizualizować ich historie. Teraz zaczyna opowiadać publiczności własne historie w niespotykany dotąd sposób.

„Trzy główne komponenty mojej pracy to: nauka, technologia i sztuka. Nauka wymaga studiowania, a językiem nauki jest matematyka, poza tym kocham ją za to, że jest dokładna, czyli albo masz rację, albo się mylisz, dlatego używanie jej jako podstawy do analizy jest koniecznością. Z drugiej strony sztuka wymaga praktyki, wiary w końcowy sukces procesu i umiejętności wykorzystania chaosu jako materiału źródłowego. Tworzenie sztuki to żywiołowe doświadczenie, a w VFX nauka i sztuka idą ze sobą w parze. Te dwa niemalże przeciwstawne elementy są połączone technologią. Nieuchronnie i stale ewoluująca siła, która wyznacza naszą zdolność do tworzenia. Połączenie tych trzech elementów definiuje Cię jako artystę. Sztuka i nauka tkwią w samym artyście, natomiast technologia nie, ale jest ona niezbędnym fundamentem do pozostałych dwóch elementów. Jaki sens miałoby zwracanie uwagi na najdrobniejsze detale, jeśli używany monitor może dokładnie odwzorowywać detale? Jaki sens miałaby szybka praca, jeśli Twój komputer nie dorównuje Ci szybkością?

Jednocześnie i w zgodzie z jego karierą zawodową jako artysta, Victor zawsze uwielbiał dzielić się swoją wiedzą i metodami pracy z globalną społecznością profesjonalistów od efektów wizualnych: „Po dotarciu na sam szczyt, pamiętaj o podzieleniu się doświadczeniem z innymi”. Jest regularnie zapraszany na renomowane wydarzenia branżowe, takie jak Siggraph, FMX, konferencja VIEW... i wiele innych. Prasa specjalistyczna opisująca jego dzieła: Cinefex, FXGuide, The VFX Voice, i Before & Afters oraz wiele innych. W 2012 roku Victor został wyróżniony w prestiżowej publikacji Nukepedia jako jeden z najbardziej wpływowych artystów zajmujących się efektami wizualnymi na świecie. Victor, uznawany na arenie międzynarodowej za guru w zakresie kompozycji VFX, prowadził kursy na poziomie mistrzowskim w temacie badań nad fotorealistycznym komponowaniem w całości przy użyciu CGI w wiodących w branży instytucjach, takich jak Pixar Animation Studios czy Double Negative.

W 2016 roku Victor został zaproszony na konferencję TED, gdzie przedstawił swoje badania i koncepcje oraz to, jaki jest ich związek z życiem osobistym. Podczas prelekcji przedstawił na scenie demonstrację procesu komponowania efektów wizualnych przy użyciu swojego laptopa. W swojej wypowiedzi opisał wydarzenie, które zmieniło jego życie: trzęsienie ziemi w 2009 roku, w wyniku którego stracił wszystko. Opowiedział, jak udało mu się przezwyciężyć trudności i zostać znanym na całym świecie mistrzem VFX dzięki laptopowi, który podarowali mu przyjaciele. Jego życie zawsze było powiązane z technologią – odkąd był małym chłopcem. Uważa on siebie za osobę, która ma bardzo pozytywne i pełne radości podejście do pracy, cytując wypowiedź George'a Bernarda Shawa: „Nie przestajemy się bawić, bo się starzejemy. Starzejemy się, bo przestajemy się bawić”.

Kiedy pracuję twórczo, moich myśli nie zajmuje nic innego niż moja sztuka. Komputer jest w pewnym sensie przedłużeniem moich rąk, a monitor jest przedłużeniem moich oczu. Staję się jednością z technologią, aby móc tworzyć. Dlatego doceniam technologię, która dostosowuje się do ludzi, a nie odwrotnie. Takie doświadczenia zapewnia mi właśnie ProArt Studiobook Pro 16 OLED, jest to przedłużenie mnie samego jako artysty i podobnie jak ja może być w ruchu, podróżować, być moim medium i źródłem do inspiracji. Mam do dyspozycji wystarczającą ilość pamięci RAM (64 GB 3200 MHz DDR4), wydajny procesor (Intel XEON W-11955M z 8 rdzeniami i 16 wątkami), idealny 16-calowy monitor OLED 4K HDR do wyświetlania obrazu z mojej karty graficznej Nvidia RTX A5000, szybki dysk SSD o dużej pojemności (4 TB 7000 MB/s). Rozwiązanie jest lekkie i wygodne w transporcie, zapewnia długi czas pracy na baterię, stabilną technologię i responsywną usługę wsparcia klienta… Ponadto musimy przyznać, że wyróżnia się pięknym wyglądem, a dla osoby zajmującej się tworzeniem piękna, estetyka jest ważna. Jest to wszystko, czego potrzebuję w drodze i w podróży, ni mniej, ni więcej.

Kiedy potrzebuję maksymalnej możliwej precyzji wyświetlania kolorów, mam do dyspozycji monitor ProArt PA32UCG, oferujący wspaniały ekran 4K HDR z certyfikacją Dolby Vision®, który jest dla mnie niezbędny. Dzięki niemu zawsze mam pewność, że uzyskuję na ekranie dokładnie to, co widzę – z najczystszymi czerniami, żywymi i precyzyjnie odwzorowanymi kolorami oraz jasnością na poziomie najwyższych standardów branżowych: z certyfikacjami Calman Verified i Pantone® Validated.

Aktualnie urządzenia dotykowe są częścią naszego codziennego życia, dlatego posiadanie dodatkowego wyświetlacza do pracy z moim systemem pozwala mi używać rąk i tworzyć w najbardziej naturalny sposób: za pomocą rąk. Artysta i rzemieślnik, kiedy już przyzwyczaisz się do używania rąk, nie możesz wrócić do innych, mniej naturalnych metod pracy. Jest to naturalne.